wtorek, 1 kwietnia 2014

Rozdział 9:


Musiałam zasnąć ponieważ obudził mnie dzwonek do drzwi.Wstałam z wielkim bólem głowy i otworzyłam drzwi,a za nimi stał Michał.
- Michał co ty tu robisz?-zapytałam.
- Dzwoniłaś do mnie i powiedziałaś żebym przyjechał,a ja bez chwili namysłu przyjechałem i chyba złamałem wszystkie przepisy drogowe.-zaśmiał się.
- Chodź.-wciągnęłam go do środka,zobaczyłam że jest dopiero 2:00 w nocy.- Michał na początku chciałam cię przeprosić za to że nie poczekałam na ciebie,że wyłączyłam telefon,a przede wszystkim za to że nie wierzyłam ci.Chcę ci powiedzieć też coś co ukrywam przez dłuższy czas.Tylko proszę nie przerywaj mi.-powiedziałam.
- Słucham cię.-uśmiechnął się.
- Wszystko zaczęło się już w dzieciństwie,nigdy nie mogłam odnaleźć się w siatkówce.Mogłam ją oglądać ale nigdy grać.Całe życie fascynowałam się tańcem,śpiewem.Dwa lata temu trafiłam na super okazję bo mogłam występować w teatrze.Zgodziłam się i rozwijałam swój talent a tak na prawdę to rozwijam go dalej.Jak byłeś na występie w teatrze też tam tańczyłam.-powiedziałam i zamilkłam.
- Czekaj to jak przecież ciebie nie widziałem.-powiedział.
- Na każdy występ zakładam perukę.-popatrzyłam na podłogę.
- W piątek też tańczyłaś w blond peruce,ale miałaś przecież nogę skręconą.-powiedział.
- Tańczyłam,a nogi nie skręciłam,udawałam żeby nie grać.
- Okłamujesz wszystkich,mnie też dlaczego?-zapytał i wstał.
- Michał ja wiem że nie powinnam,ale boję się powiedzieć rodzicom oni tego nie zrozumieją,jak się urodziłam zaplanowali mi całe życie.Każdy znajomy mówi im że super mają córkę,że zajdzie daleko.Bartek jak dostał się do reprezentacji to każdy gratulował ojcu.On czuł się dumny i powiedział mi kiedyś że chciałby mnie zobaczyć też na boisku.-zaczęłam płakać.- Zawsze miałam w życiu pod górkę,co zaczynało się coś fajnego po kilku dniach się kończyło,teatr jest miejscem które utrzymuje moje szczęście.Jak pojawiłeś się ty to zrozumiałam że też jesteś osobą która da mi szczęście.Misiu przepraszam cię.-chciałam go przytulić ale on się odsunął.
- Muszę to wszystko przemyśleć,Ber proszę zrozum mnie.Myślałem że możesz mi ufać skoro poczułaś że jesteś przy mnie szczęśliwa.-powiedział.
- Michał proszę cię nie zostawiaj mnie.-powiedziałam kiedy ten otwierał drzwi wejściowe.Podszedł do mnie i pocałował bardzo namiętnie.Później wyszedł,a ja poszłam do salonu i płakałam w poduszkę.Było mi jakoś lżej kiedy powiedziałam mu o wszystkim,tylko mam nadzieje że to nie popsuje między nami nic.
Rano obudziłam się o 7:00,strasznie nie chciało mi się iść do szkoły,ale niestety siła wyższa.Ubrałam się ciepło bo pogoda jest nie za ciekawa.Kiedyś czytałam że pogoda dostosowuje się do uczuć ludzi.Czyli w Nysie przeze mnie będzie ponuro.Do szkoły wyszłam 7:35.Szłam ulicami Nysy i myślałam jak to było kiedyś cudownie,żadnych zmartwień,a teraz skończy się jeden problem to zacznie się nowy.Pod szkołą zobaczyłam Julkę,która żegnała się właśnie ze Zbyszkiem,chociaż im się układa.
- Hej zakochańce.-powiedziałam kiedy do nich podeszłam.
- Hej skarbie.-pocałował mnie w policzek Jula,a Zbyszka przytuliłam.
- Jak tam weekend?-zapytałam.
- Super,znakomicie,cudownie,świetnie.-powiedziała Jula.
- A wasz?-zapytał Zbyszek i uśmiechnął się.
- Spędzony z paczką chusteczek i głową w poduszce.-powiedziałam.
- Ej co się stało?-przytuliła mnie Jula.Opowiedziałam im wszystko od początku,nie powiem byli w lekkim szoku.Na samym końcu po moim policzku spłynęła pojedyncza łza.
- Nie no ja mu nastukam do głowy,jak on.....-przerwałam Zbyszkowi.
- Nie on powiedział że musi to przemyśleć i nie dziwię się mu bo go okłamałam,nie zaufałam mu.Dobra zbieramy się na lekcję?-zapytałam wstając z ławki.Pożegnałyśmy się ze Zbyszkiem i poszłyśmy do sali.Na lekcji biologi do sali weszła nasza wychowawczyni z jakąś dziewczyną.
- Witam was serdecznie,chciałabym przedstawić wam nową koleżankę w naszej klasie Ulę.Mam nadzieje że się nią dobrze zaopiekujecie.-niestety nasza nowa koleżaneczka musiała usiąść koło mnie,bo miałam wolne miejsce,bo Jula siedziała z Tomkiem naszym przyjacielem.
- Ula jestem.-wyciągnęła do mnie rękę.
- Berenika.-podałam jej rękę.
- Dobra to może kogoś zapytamy co?-powiedział nauczyciel i otworzył dziennik.- To może jakąś panią.
- Proszę tylko nie mnie.-powiedziała cicho Ula,boże jaka idiotka.
- Berenika Kurek.-uśmiechnął się do mnie.Wstałam podałam zeszyt i odpowiadałam na pytania.Można powiedzieć że jestem kujonem bo co roku mam świadectwo z wyróżnieniem,ale nie jestem nim,po prostu mam dobrą pamięć i nie potrzebuję się uczyć.
- No dobra wszystko nauczone więc czysta 5.
- Dziękuję.-powiedziałam i usiadłam do ławki.Późniejsze lekcje poleciały już szybko.Po szkole poleciałyśmy z Julką do teatru na próbę.Dawałam z siebie wszystko,w końcu pojutrze jest występ,w którym mam główną rolę,jest to sztuka tym razem baletowa.Próba skończyła się o 18:00,wróciłam do domu gdzie zastałam rodziców,grzecznie się przywitałam i poszłam do siebie.Nie miałam ani jednego połączenia od Michała,moja nadzieja o naszym związku z minuty na minutę malała.
Dwa dni później:
Dziś wielkie przedstawienie,o godzinie 16:00 jest spektakl.Jestem cała w nerwach,o 15:00 zaczęłam się szykować.Ludzi było strasznie pełno.
- Jula powiedz że się uda.-powiedziałam.
- Ber uda się.-powiedziała.
- Berenika wchodzimy.-powiedział Daniel,który dziś jest moim partnerem w tańcu.Ustawiliśmy się i kurtyna poszła w górę i zaczęliśmy piękną sztukę " Romeo i Julia ".
Tańczyłam jak zaczarowana.Na sam koniec ukłoniliśmy się całą grupą,a publiczność wstała i zaczęła klaskać.I nagle zobaczyłam osobę na której bardzo mi zależało.Siedział w drugim rzędzie ze Zbyszkiem,uśmiechnął się do mnie.Wybiegłam z Damianem ze sceny.
- Udało się nam.-przytulił mnie.
- Julek udało się.-zaczęłyśmy piszczeć.
- Słuchajcie dostaliśmy najwyższe noty u sędziów i dostaliśmy się do konkursu tanecznego.-powiedział reżyser.
- Jakie noty?-zapytałam.
- Nie chciałem wam mówić dziś na sali byli sędziwie i zaprosili nas do konkursu,nie mówiłem tylko dlatego żebyście się nie stresowali.
- Boże to nie możliwe.-zaczęliśmy wszyscy skakać ze szczęścia.
- Jula co tu robił Michał?-zapytałam przyjaciółki.
- Zaprosiłam go.Macie ze sobą pogadać.-powiedziała.
- Nie Jula ja nie mam siły,sorry ale idę do garderoby.-powiedziałam i poszłam.Siedziałam i patrzyłam w lustro,zdjęłam perukę i rzuciłam do torby.Usłyszałam pukanie.
- Julka ja na prawdę mam dość.-powiedziałam,a drzwi się otworzyły.Odwróciłam głowę i zobaczyłam Michała........





I jak wam się podoba? Berenika wreszcie wszystko powiedziała,czy Michał wybaczy Ber? Widzimy się w czwartek.
Wczoraj dostałam fajną uwagę do dziennika. " Agata na przerwie chowa się pod prysznicem w toalecie szkolnej "jak to przeczytałam to wybuchłam wielkim śmiechem,ale mam wytłumaczenie bawiliśmy się w chowanego i niestety nauczyciel mnie szczaił :) Lepsza taka niż inna.Zachęcam do komentowania i do zobaczenia.
Pozdrawiam Aga

7 komentarzy:

  1. bardzo sie podobal ;) ciesze sie, ze wreszcie powiedziala Michalowi :) wybaczy jej na 100
    fajna masz uwage :D o zabawie w chowanego w szkole jeszcze nie slyszalam:p
    do czwartku :*

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział,fajnie ,że Ber powiedziała prawdę Michałowi,mam nadzieję ,że jej wybaczy. Szkoda mi jej ,że zaplanowali jej życie ,będzie miała do nich żal i nigdy im nie wybaczy tego ,że nie rozumieją jej planów na życie . a poza tym każde rodzeństwo różni się od siebie.pozdrawiam http://milosc-siatkowka-nadzieja.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że Michał przyszedł pogodzić się z Bereniką i wszystko będzie ok. Cieszę się z tego, że chociaż Jego nie okłamuje. Do czwartku pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział ;)
    Zostałaś nominowana do Libster Award przez http://siatkarski9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super !
    Mam nadzieję,że Michał jej wybaczy :))
    zapraszam na 5 rozdział
    http://volleyball333.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. hahha genialna uwaga xD A rozdział fajny. Mam nadzieję, że pogadają i będzie jak dawniej :) Widzę, że nowa postać się pojawiła. Co ta Ula tu narobi? :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam pojęcia, że istnieje taki blog.. :) Zostawiłaś po sobie ślad u mnie i tak oto tu jestem! Dziękuję bardzo za nominację (postaram się odpowiedzieć na pytania jeszcze dzisiaj). Nadrobiłam wszystkie 9 rozdziałów i Ci powiem, że jest świetnie <3
    Co do tego, to bardzo dobrze się czytało (zresztą wszystkie dobrze się czyta! :D) Mam nadzieję, że Michał nie będzie się "fochał" i jej wybaczy. Skoro mój komentarz jest motywujący do dalszej pracy, to.. Masz mnie! :)
    Informuj o nowościach :) http://zakochaniwsiatkowce.blogspot.com/ . Możesz też na drugim blogu, prowadzonym z łasicą. http://mozesz-wiecej-niz-myslisz.blogspot.com/ (Z tego co zauważyłam, to tam też zostałyśmy nominowane :) Odpowiemy wspólnie z łasicą :) )
    Kochanie szybko rozdział proszę!! ;D
    Ps. Baaardzo ciekawa treść uwagi.
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia. ;*

    OdpowiedzUsuń