- Czego nie zrobiłem?-zapytał trochę skołowany.
- Co ona tu robiła?-zapytałam.
- Brała prysznic bo u niej jakaś awaria.-powiedział.
- Tylko brała prysznic?
- Ber proszę cię nie bądź zazdrosna,bo nie ma o kogo.-zaśmiał się.
-
Wiesz to wcale nie jest śmieszne,co być poczuł gdybyś ty zobaczył że
jakiś facet wychodzi z mojego pokoju w samym ręczniku,a później mnie bez
koszulki.
- Ciebie bez koszulki bardzo chętnie.
- Michał proszę cię.
- Ale słonko,posłuchaj nigdy nie spojrzałbym na inną.-przytulił mnie.- A tak w ogóle muszę ci pogratulować.
- Czego?-zapytałam.
- No wiesz zdobyć srebro to wielki sukces.-pocałował mnie.
- Dziękuję.Pójdziemy dziś na spacer?-zapytałam.
- No ale nie obiecuję że chłopaki się nie przyłączą.
-
Damy radę nawet z nimi.-poszliśmy na trening trzymając się za ręce.Na
sali byli prawie wszyscy oprócz trenerów.Widziałam jak Alicja gada z
Bartkiem i się do siebie uśmiechali to chyba dobrze znaczy.Nie mogłam
przepuścić takiej okazji i podeszłam do Gośki.
- Możesz nie brać prysznica w pokoju mojego chłopaka?-zapytałam.
- A co zabronisz mi?-teraz ona zapytała.
- Tak,a przy okazji zrobię ci krzywdę.-uśmiechnęłam się.
- Zrobisz coś mi to ja powiem wszystkim.....-przerwałam jej.
- To powiedz,mam to gdzieś.-powiedziałam i odeszłam.
-
To co zaczynamy trening.-w dłonie klasnął Andrea.Na początek mała
rozgrzewka,a później mini meczyk.Byłam w drużynie z
Bartkiem,Piotrkiem,Igłą,Hanią i z Izą,której niestety też nie
trawię.Cały mecz denerwowało mnie to że Gośka dostawiała się do
Michała.Udawała przed nim taką kalekę,z resztą jak przed każdym.W pewnym
momencie nie wytrzymałam i specjalnie uderzyłam ja piłką którą miałam
zaatakować.
- Mogłabyś uważać.-krzyknęła.
- To nie patrzy się na zajętych facetów tylko skup się na grze.-powiedziałam kiedy stałyśmy pod siatką twarzą w twarz.
- Będę się patrzyła gdzie mi się podoba.
- Zobaczymy.-powiedziałam.I cały mecz polegał na specjalnym trafianiu się piłką między mną i Gośką.
- Koniec,wszyscy się przebrać a Berenika zostaje z Gośką.-powiedział pan Paweł.Wszyscy wyszli.
- Przepraszam mogę wiedzieć co tu się wyprawia?-zapytał,a raczej krzyknął.
-
Chodzi o to trenerze że Berenika myśli ze każdy chce jej zabrać
chłopaka,i wyżywa się na mnie,ja się tylko bronie.-powiedziała słodko do
trenera.
- To nie prawda,ona wszystko zaczęła.-powiedziałam.
- Stop,Gosiu możesz iść.Bereniko co się dzieje?
- Nic się nie dzieje,ona kłamie.
-
Bardzo mi przykro ale musisz dostać ode mnie małą karę.Codziennie po
treningu masz zbierać piłki do kosza.Nie chcę żeby w drużynie było
jakieś napięcie.-powiedział.
- Ale to jest nie fer a ona nic nie dostanie?-zapytałam.
-
Ber to ty zaczęłaś zabawę z piłką.-powiedział i wyszedł.Co mogłam
zrobić musiałam pozbierać te pieprzone piłki.Później poszłam do pokoju
się przebrać z tych ciuchów.Zeszłam na stołówkę.
- 4:1 dla
mnie.-powiedziała Gośka,kiedy koło niej przechodziłam.Troszkę się
wkurzyłam i moja porcja obiadu wylądowała na jej twarzy.
- Co ty robisz kretynko?-krzyknęła,aż wszyscy się spojrzeli,a ja się uśmiechnęłam.
- 4:2.-powiedziałam i wyszłam ze stołówki.
- Ber poczekaj.-krzyknęła Alicja.
- Coś się stało?-zapytałam.
- Nie ale nieźle jej przywaliłaś.-zaśmiała się.
- Dzięki a jak między tobą a Bartkiem?-zapytałam.
- Jest super,dzięki że rozmawiałaś z Bartkiem.
- Słuchaj on nigdy sam by się nie zebrał ale cieszę się.Idziemy się przejść?
- Chodźmy.-i sobie tak chodziłyśmy,gadałyśmy o wszystkim i mogę stwierdzić że jest o wiele lepsza niż Natalia.
- O co chodzi z Gośką?-zapytała.
- Podrywa mi Michała.
- Spokojnie Michał nie odpowiada na jej zaczepki.-powiedziała.
- Może nie ale ona mnie irytuje,kiedyś nie wytrzymam i jej coś zrobię.
-
Spoko pomogę ci.-zaśmiałyśmy się.-Dobra wracajmy bo robi się ciemno i
chłodno.-wróciłyśmy do hotelu,gdzie ja nie miałam przyjemnie bo musiałam
rozmawiać z trenerem,a tek głupek zadzwonił do moich rodziców i co
mówić jutro przyjeżdżają,ale nie tylko oni rodzice Michała także.
Rano obudziłam się około 10:00,można było sobie pospać bo dziś wolne od treningu.Poszłam się ubrać.
- Hej już wstałaś?-zapytała mnie Hania ziewając.
- A tak,wiesz muszę się psychicznie przygotować do rozmowy z rodzicami.-powiedziałam.
- Wiesz Gośce nigdy się nie dostanie w końcu to chrześnica trenera i....-przerwałam jej.
- On jest chrześnicą trenera?-krzyknęłam.
- To ty nie wiedziałaś?
- No nie,i dlatego ona nie ma nic u niego,a to jest nie fer.-powiedziałam oburzona.
-
Niestety trzeba z tym żyć.Ok ja idę się ubrać bo za chwilę Jarek
przyjedzie.-poszłam do łazienki a ja udałam się do pokoju
Bartka.Niestety weszłam w nieodpowiednim momencie.
- Oj nie chciałam wam przeszkadzać.-odwróciłam się twarzą do drzwi.No co cieszyli się sobą,normalna rzecz.
- Nic się nie stało,a coś chciałaś?-zapytała Alicja.
- Chciałam zapytać o której będą rodzice?-zapytałam.
- Około 11:30.A teraz spadaj.-powiedział Bartek.Wyszłam z pokoju i zaczęłam się śmiać.Poszłam więc do Michała.
- Można?-zapytałam wchodząc do środka.Akurat Michał stał na środku pokoju w samych bokserkach super widok.
- No kochanie kusisz mnie.-zaśmiałam się przytulając go.
- Ty w tej sukience też.-nagle rzucił mnie na łóżko.-To co teraz?
- A co masz w planach ze mną zrobić?-zaśmiałam się.
- Zastanowię się.-zaczął całować mnie namiętnie,ale przerwał nam Zbyszek.
- No ja was proszę nie tutaj.-zaśmiał się a my razem z nim.
- Zobaczymy co będziesz robił jak Julka przyjedzie.-powiedziałam.
- A to nie wasz interes.Masz wolna łazienkę.-powiedział do Michała.
- Dobra to ja idę,czekasz na mnie czy idziesz?-zapytał mnie.
- Idę do Hani.-powiedziałam i się pożegnałam z nimi.Wychodząc natknęłam się na jakiegoś chłopaka.
- Oj przepraszam,nie wiesz gdzie znajdę Hanie Kucharską?-zapytał.
- Jesteś Jarek?
- Tak to ja.
- Berenika Kurek,przyjaciółka i koleżanka z pokoju Hani.
- To ty jesteś słynną Ber.-zaśmiał się.
-
To ja chodź właśnie idę do pokoju.-poszliśmy ale później musiałam się
ulotnić bo jak zaczęli się witać to wolałam nie przeszkadzać.Wyszłam z
pokoju i teraz napotkałam Bartka który nerwowo zamykał pokój.
- Co się stało?-zapytałam.
- Rodzice przywieźli Natalię.Prosiłem żeby jej nie brali.-żalił się.
- Nie powiedziałeś rodzicom o Ali?
- Miałem im dziś ją przedstawić i powiedzieć o ciąży,ale oni zawsze coś robią inaczej niż proszę.
- Dobra to co robimy bo musimy to załatwić.
- Ja to załatwię,spokojnie.Chodź bo przyjechali.-zeszliśmy na dół gdzie stali rodzice,Kuba i Natalia.
-
Dzieci jak ja się stęskniłam.-powiedziała mama i przytuliła mnie i
Bartka.Z Kuba przybiliśmy piątkę,a tata w ogóle się nie odzywał.
- Natalia mogę cię prosić na słówko?-zapytał Bartek.
- Coś się stało?-zapytała.
- Chodź.-poszli na bok i po chwili Natalia wyszła z ośrodka i taksówką gdzieś pojechała.
- Co się stało?-zapytała mama.
- Chcę wam kogoś przedstawić.Pójdźcie na śniadanie a ja zaraz przyjdę.-powiedział i poszedł do windy.
- No chodźmy.-poszliśmy i usiedliśmy do stolika.
- Berenika mogę wiedzieć jak się zachowujesz?-zapytał wreszcie ojciec.
- Nie rozumiem.-powiedziałam.
- Dzwonił trener rzucasz jedzeniem w koleżankę,atakujesz ją piłkami i to celowo,kłócisz się z nią.
- Przepraszam że ci przerwę ale to nie jest moja koleżanka.-powiedziałam.
- Nie poznaje mojej córki.-powiedział.
- A ja nie poznaję was.-szepnęłam sama do siebie.I na stołówkę wszedł Bartek z Alicją.
- Mamo,Tato poznajcie to jest Alicja.-powiedział.
- Miło nam,ale co się stało z Natalią.-zapytał tata.
-
Alicja jest ze mną w ciąży i dlatego nie mogę być z
Natalią.-wytłumaczył.Na chwilę zrobiło się strasznie cicho lecz po
chwili rodzice wybuchnęli radością.
- Tak się cieszę synku.Ojejku będę babcią.-cholernie chciałabym żeby tak zareagowali na wiadomość o teatrze.
-
To co idziemy na wspólny spacer?-zapytał tata.Poszliśmy się przejść
głównie rozmawiali z Alą żeby się coś o niej dowiedzieć.Gdy wracaliśmy
natknęliśmy się na Michała i jego rodzinę.
- Dzień dobry.-powiedziałam.
- Dzień dobry.-uśmiechnęła się mama Michała.
- Miło państwa poznać Adam jestem a to moja żona Iwona.-powiedział mój tata.
-
Jarosław a to moja żona Anna.-uśmiechnął się tata Michała,boże on się
umie uśmiechać.Później poszliśmy razem na wspólny obiad i poznawaliśmy
się bliżej nawet miałam wrażenie że mnie troszkę polubili.Poznałam także
wszystkie żony,narzeczone i pociechy siatkarzy.Około 18:00 moi rodzice
postanowili się zebrać.
- Bądź grzeczna.-powiedział tata.
- Będę.-i w pewnym momencie podeszłam Gośka.
- O witam panie Adamie.-uśmiechnęła się.
- Witaj Gosiu,jak podoba się w Spale?-zapytał.
- Dobrze a chciałam pogratulować ci Ber wygranego konkursu.-powiedziała.
- Jakiego konkursu?-zapytała mama,a ja się przeraziłam.
- Żadnego ważnego.-powiedziałam.
- Jak żadnego ważnego zdobyć srebro na zawodach tanecznych to sukces,dobra ja lecę do widzenia.
- Berenika możesz mi to wytłumaczyć?-zapytał a raczej krzyknął ojciec.No to teraz będzie masakra.....
I mamy kolejny :) Rodzice dowiedzieli się o tajemnicy Bereniki jak myślicie jak zareagują?
Następny już w czwartek,dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam do dalszego czytania :)
Pozdrawiam Aga
no to kurwa niezle, ze sie tak wyraze :D
OdpowiedzUsuńDawno nie bylo takiego dlugiego rozdzialu ;)
Bartek i Alicja wreszcie razem :)
Goska niezle wkurza, z reszta trener tez.
Ciekawi mnie reakcja rodzicow Ber cos mi sie wydaje, ze
nie beda na poczatku zadowoleni.
A tak z innej beczki pogoda sie popsula i po prostu
nie chce mi sie wychodzic z lozka a co dopiero z domu z reszta raczej nie tylko mi.
Licze na to, ze w swieta bedzie ladniej
Pozdrawiam i do nastepnego, buziaki :*
świetny rozdział,Bartek będzie tatą ,fajnie,że jest z Alicją. Wkurza mnie ta Gośka,Michała nie rozumiem jak mógł jej powoli na skorzystanie z jego łazienki. ciekawie jak rodzice zareagują . jak dowiedzą się o prawdzie Ber. czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńrozdział świetny. mam pytanie czy mogłabyś pisać z innej perspektywy np. Bartka lub Alicji?
OdpowiedzUsuńno to teraz się zacznie.. nie pomyślałabym, że to wszystko wyjdzie w takich okolicznościach.. Gośka to głupia suka. najchętniej obiłabym jej ten krzywy ryj.. sądząc po reakcji ojca, Ber ma przeje*bane..
OdpowiedzUsuńczekam na następny i pozdrawiam :D ;*
Rozdział super. No to będzie się teraz działo... Mam nadzieję, że rodzice Ber się chociaż trochę ucieszą. Do następnego pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo i w końcu tajemnica się wyda. Może to i lepiej? Będzie szczera. Skoro nawet Bartek zebrał się na odwagę, to i ona może to zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Wiedziałam, że Michał tego nie zrobił :)
OdpowiedzUsuńAle ta Gośka, wredna małpa! Nie lubię jej grr
Zapraszam na 55 : http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/
Pozdrawiam! :)
Do czwartku chcesz nas trzymać w niepewności? :D W sumie dobrze, że się dowiedzieli, tylko szkoda, że nie od Ber. No nic może jakoś to będzie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
No jestem ciekawa ja zareagują na to :) Oby wszystko było dobrze :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!
OdpowiedzUsuńCiekawe,jak zareaguje jej ojciec,mam nadzieje,że nie będzie aż tak surowy.
A ta Gośka to normalnie zołza!
Pozdrawiam,do następnego i zapraszam do siebie ;*
http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/ 56 :)
OdpowiedzUsuń