- Igła do cholery to jest po hiszpańsku.-powiedziałam kiedy przeczytałam karteczkę.
- No i co chyba umiesz czytać.-powiedziała Gośka.Nie chciałam pokazać że nie dam rady więc zgodziłam się zaśpiewać tą piosenkę.Nie okazał się ten tekst taki trudny.Śpiewając cały czas zerkałam na Michała.Po zakończonej piosence ładnie się ukłoniłam.
- No to Ber postawiła wysoko poprzeczkę,ktoś odważy się ją przeskoczyć?-zapytał Igła.
-
Ja przeskoczę.-uśmiechnęła się Gośka.Ona wylosowała rosyjską
piosenkę,ale muszę przyznać że poradziła sobie,ma bardzo ładny głos.
- No to chyba mamy remis.-zaśmiał się Marcin.
- Zaśpiewam jeszcze raz.-powiedziałam.
- A ja po Berenice.-odpowiedziała patrząc na mnie.
- To może zaśpiewacie duet?-zapytał Ziomek.
- Może być.-powiedziała Gośka.Podeszłyśmy do mikrofonu.-Ale ja lepiej wypadnę.-szepnęła.
- Żebyś się nie zdziwiła.-odgryzłam się jej.Piosenka która poleciała z głośników dodała mi jeszcze wolę walki.
- Ja śpiewam pierwszą osobą.-powiedziała.
-
Ależ proszę.-uśmiechnęłam się.Dawałam wszystko co w moich siłach żeby
zaśpiewać lepiej,ale na koniec chłopaki stwierdzili remis.Musiałyśmy się
pogodzić z tą decyzją.
- Jest 1:1 ale ten wynik się zmieni.-powiedziała do mnie Gośka.
- Tak zmieni się na moją korzyść.-zaśmiałam się i podeszłam do Michała.
- Skarbie byłaś cudowna.-pocałował mnie.
- Wiem,ale że był remis z tym bezguściem.-zaśmiałam się.- Dobra trzeba lecieć spać.
-
Odprowadzę panią.-złapał mnie za rękę i poszliśmy do mojego
pokoju.Zasnęłam od razu jak moja głowa dotknęła poduszki.Budzik
rozdzwonił się o 8:00.Poszłam do łazienki się ubrać.
- Hania masz wolną łazienkę.-powiedziałam.
- Dzięki,wiesz wczoraj niezłe przedstawienie dałaś,a ona żal mówić.-zaśmiała się.
-
Ale dalej mnie ciekawi czy ona po nas była?-i nagle mnie olśniło.-Hanka
przecież my nie zamykałyśmy drzwi na noc,a jak ona tu przylazła i
wyłączyła nam budzik?-zapytałam.
- I później powiedziała wszystkim że tu była po nas i wymyśliła całą tą z tym że nam się nie chce.Jaka zdzira,ja jej pokażę.
- Nie najlepiej jej pokazać na treningu.-uśmiechnęłam się.
-
Oj damy jej popalić,poczekaj na mnie ubiorę się i lecimy na trening.-po
15 minutach zeszłyśmy do sali.Nikogo jeszcze nie było,więc czekałyśmy.
- Hania to pokryjesz mnie jutro przed trenerem?-zapytałam.
- Jasne w ogóle cieszę się że mi powiedziałaś o teatrze.Wiesz kurcze to jednak musi być fajne uczucie występować dla tylu osób.
-
No,ale wy też występujecie dla kibiców i ich jest o wiele więcej niż w
teatrze.Mam dziwne przeczucie że coś się stanie.-powiedziałam.
-
Nic się nie stanie,jutro wystąpisz świetnie i wygracie to,a nawet
gdybyście nic nie wygrali to liczy się to że się dostaliście to wielkie
wyróżnienie.-powiedziała.
- Masz racje,no to kto przyjeżdża do ciebie w niedzielę?-zapytałam.
- Mój chłopak Jarek,musisz go poznać,on bardzo chcę cię poznać.
- Mówiłaś mu o mnie?-zapytałam.
-
No pewnie.-i na salę wpadli wszyscy łącznie z trenerami.Zaczęła się
najpierw rozgrzewka,znowu podział na drużyny i gra.Niestety byłam z
drużynie z Gośką,ale Hania mogła nieźle się wyżyć na niej za wyłączenie
budzika.I tak też zrobiła.
- Dobra koniec treningu.Jutro macie wolne,tylko nigdzie nie wyjeżdżać ze Spały zrozumiano?-zapytał trener Andrea.
- Oczywiście.-odpowiedzieliśmy,a ja raczej się zaśmiałam.
- Kotek nie mogę z tobą jechać na ten konkurs.-podszedł do mnie Michał.
- Ale dlaczego?-zapytałam.
- Andrea zwołał konferencje i przyjeżdżają kibice,nie mogę odmówić.
- Nie no dobra poradzę sobie.Innym razem zobaczysz mnie na scenie.-przytuliłam go.
-
No ja mam nadzieje.-zaśmiał się.Dalej dzień wyglądał tak samo
obiad,czas wolny,kolacja i spanie.Nie mogłam spać całą noc,stres poszedł
w górę.O godzinie 6:00 poszłam do łazienki się ubrać.
- Hania ja już jadę.-obudziłam ją.
- Poczekaj mam coś dla ciebie.-podała mi bransoletkę.- Masz na szczęście.-przytuliłam ją.
- Dziękuję,widzimy się wieczorem.-wyszłam z pokoju,a na mnie czekał Michał.
- Taksówka już czeka,nie jesteś zła że nie mogę z tobą jechać?-zapytał.
- Nie Michał to są kibice,kocham cię.
- Ja ciebie też i życzę szczęścia.-pocałował mnie.
- Nie dziękuję.-poszłam do taksówki i pojechałam do Opola.Byłam tam po 3 godzinach.
- Ber już jesteś,myślałam że się rozmyśliłaś.-przytuliła mnie Jula.
-
No co ty,dajemy na trening.-całą grupą ćwiczyliśmy bardzo
systematycznie.O godzinie 13:00 rozpoczął się konkurs,było wiele
ludzi,miejsca były zapełnione.Mieliśmy wystąpić jako ostatni.Każda grupa
prezentowała jakiś wysoki poziom.
- Teraz wystąpi zespół z Teatru w Nysie.-weszliśmy na scenę i zaczęliśmy tańczyć nasz układ.Każdy z nas dawał z siebie wiele miłości do tańca,wiele
talentu,zatańczyliśmy nawet lepiej niż na próbie generalnej.Na werdykt
czekało 8 drużyn.Stanęliśmy na scenie i czekaliśmy.
-
Wszystkie grupy zaprezentowały wysoki poziom i trudno było nam
wybrać.Więc trzecie miejsce zajęła drużyna z Białego Stoku.-pokazali
klasę.-Drugie miejsce drużyna z Nysy.-nie mogliśmy uwierzyć co się
dzieje nasza radość była nie do pohamowania.-Pierwsze miejsce drużyna z
Gdańska.-zasłużone miejsce,oni utrzymali największy poziom,ale mają
gdzie trenować,mają niezłych nauczycieli.Dla nas najbardziej liczyło się
to że mamy srebro.Po całej dekoracji byliśmy wolni.
- To lecimy świętować?-zapytał Seba.
- Sorry ale ja muszę wracać.-powiedziałam.
- No proszę musimy to uczcić.-powiedziała Jula.
-
To następnym razem obiecuję.-odprowadzili mnie na przystanek taksówek i
o 19:00 ruszyłam z powrotem do Spały.Pod ośrodkiem byłam o
22:30.Podziękowałam i zapłaciłam panu i weszłam do środka.Wszędzie było
ciemno czyli wszyscy musieli spać.Poszłam do pokoju.
- Hej Ber i co?-zapytała Hania.
- Drugie miejsce.-pisnęłam,a ona mnie przytuliła.- Gdzie reszta?-zapytałam.
- Robią ognisko,chodźmy do nich.-powiedziała.
Przebrałam się szybko w cieplejsze rzeczy i poszłyśmy do nich.To co zobaczyłam wbiło mnie w ziemię......
I mamy 15 !!!!! Jak myślicie co zobaczyła Berenika?Następny już jutro,serdecznie zapraszam do komentowania :)
A dla was dziś Michał :)
Pozdrawiam Aga
Wbiło w ziemię? Oho, to już nawet wiem co.. Zapewne Gośka i Michał w roli głównej. No zabije! Oczywiście tą małpę, nie ciebie ;) Dodasz jutro rozdział?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Ta cała Goska jest strasznie denerwujące. Na pewno klei się do Michała. Czekam na kolejny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńznając życie, Gosia kleiła się do Michała.. albo coś w ten deseń. ech, nigdy nie zrozumiem facetów XD
OdpowiedzUsuńrozdzial swietny ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, ze zdobyli srebro :D
co do ogniska to wydaje mi sie, ze Goska do Michala za bardzo lgnela.
albo Alicja przyjechala wczesniej
pozdrawiam i do jutra :*
świetny rozdział :) Gośka za bardzo klei się do Miśka :) Oby ktoś nie pozwoli za bardzo kleić się do miśka. Dobrze, że Ala już przyjechała :) http://warto-zyc-marzeniami.blogspot.com/ Zapraszam
OdpowiedzUsuńzapraszam na 2 rozdział http://odpierwszegospotkania.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje, że Gośka lizała się z Miskiem. Ona jest zdolna do wszystkiego, a jak nie widziała Bereniki na ognisku to mogła się zacząć przystawiać do Kubiaka
OdpowiedzUsuńMam dziwne przeczucie, że zobaczy całującego się Miśka z Gośką! Tępa dzida! Denerwuje mnie ta lala ! ;/
OdpowiedzUsuńwydaję mi się ,że Gośka całowała się z Michałem ,albo Michał czekał na nią z bukietem róż, chodź obstawiam tą pierwszą opcję czekam na kolejny.pozdrawiam :*.
OdpowiedzUsuńNo to na pewno chodzi o Gośkę. Czekam niecierpliwie czym nas zaskoczysz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na nowy rozdział.
Pozdrawiam ;*
Cudowny, ale ta końcówka grrr
OdpowiedzUsuńMyślę, że Gośka pocałowała Michała, a Ber to widziała...
Oby to nie było to :/
Zapraszam na 52 rozdział: http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Rozdział boski.modlę się żeby Gośka nie całowała sie z Michałem xD
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na nowy rozdział ;*