- Ber słuchasz mnie?-zapytałam mnie Jula.
- Przepraszam nie wyspałam się.Miałam ciężką noc.
- Czemu?
-
Wiesz wczoraj się pokłóciłam z Michałem.Nie wie czy przybędzie na
studniówkę,trener nie chcę go puścić.Czemu ja mam zawsze pod
górkę,Zbyszka trener normalnie puszcza,a trener Michała robi problemy.To
jest chore.Mam poczucie winy że na niego tak nakrzyczałam,przecież to
nie jego wina.-żaliłam się.
- Posłuchaj,Michał na pewno zrobi wszystko żeby przyjechać,a jeżeli nie to Zbyszek wybawi nas dwie.-zaśmiała się.
- Dobra,ale Michał miał zatańczyć ze mną poloneza,a tak z kim zatańczę?-zapytałam.
- No to klops.
- Ja już widzę minę tej Gośki i Ulki.Wredne małpy świetnie się dobrały jedna złośliwsza od drugiej.
- Berenika nie denerwuj się,na pewno wszystko ułoży się po twojej myśli.
Oczami Michała:
Studniówka
Ber jest już za dwa dni,a trener teraz robi mi problemy.Po dzisiejszym
treningu postanowiłem jeszcze raz poprosić o dzień wolnego.Dałem dziś z
siebie wszystko żeby pokazać że nic nie stracę tego dnia.
- Trenerze możemy pogadać?-zapytałem.
- Co się stało Michał?
- Chodzi o ten jeden dzień,bardzo proszę,ja muszę się tam zjawić.
- Michał w niedziele gramy mecz z Resovią a ty chcesz w piątek wolne to nie możliwe.-mówił.
- Ale ja obiecałem nie mogę zawieść.-błagałem.
-
Przepraszam,ale nie mogę.-powiedział i poszedł,a ja zostałem z wielkim
pytaniem " Co ja powiem Berenice? ". Trochę się wkurzyłem,przecież to
tylko jeden dzień,a jestem w świetnej formie.Wyciągnąłem telefon i
wybrałem numer do Bereniki:
- Halo?-usłyszałem jej radosny głos.
- Cześć skarbie.
-
Michał na początku chciałam cię przeprosić za wczoraj nie powinnam
krzyczeć,bo ufam że pogadasz z trenerem i uda ci się go
poprosić.-powiedziała z nadzieją.
- Niestety kochanie,trener nie dał mi wolnego.-powiedziałem.
- To trudno po prostu nie pójdę na studniówkę,przecież nic się nie stanie.-wiedziałem że jej smutno.
- Nie idź,wybaw się,i nie smuć się przeze mnie.
-
Michał mieliśmy zatańczyć razem poloneza,a tak nie mam pary,więc
odpuszczę sobie.Kocham cię,zadzwonię wieczorem.-rozłączyła się,wyczułem
że zakończyła połączenie tylko dlatego że jej głos zadrżał.Czułem się
okropnie.
Oczami Bereniki:
Niespodziewanie łzy zaczęły spływać po moich policzkach.
-
Czemu głupia płaczesz?-pytałam sama siebie,przecież to nie jego
wina,tylko tego jego trenera.Tylko szkoda że wydałam tyle kasy na
sukienkę której już nigdzie nie założę.Coś przeczuwałam że ten mój
piękny wieczór z Michałem się nie odbędzie,ale mówi się trudno.
- Mamo wiesz nie musisz dzwonić do fryzjerki.-powiedziałam kiedy weszłam do kuchni.
- Dlaczego,coś się stało?-zapytała.
- Nie idę na studniówkę.
- Czemu córeczko?
- Michał nie dostał wolnego,a wszyscy przyjdą ze swoją parą nie będę siedziała jak ten kołek sama.
- Bardzo mi przykro,ale Michałowi pewnie też,na pewno czuje się zawiedziony.-przytuliła mnie.
-
Wyczułam to w jego głosie jak ze mną rozmawiał,ale co tam przecież nie
umrę jak nie pójdę na studniówkę.-zaśmiałam się.- A w ogóle dzwonił
Bartek jak na wizycie?
- No wiesz z ciążą wszystko w porządku,tylko dziecko tak się ułożyło że nie dowiedzieli się płci.-zaśmiała się mama.
- O a tak chciałam wiedzieć.
-
Musimy cierpliwie czekać.-później wrócił tata z pracy,trochę się
wkurzył na trenera Michała,że nie dostał wolnego,Michał tak ciężko
pracuje co widać efekty na boisku a tu taki numer,ale niech ja tylko
spotkam tego trenera.Wieczorom jak się umówiłam z Michałem,zadzwoniłam
do niego i kazałam mu się nie smucić,oraz obiecałam że przybędę na mecz w
niedziele do Jastrzębia,a że akurat będziemy mieli już przerwę
świąteczną to zostanę u niego na kilka dni.
Rano wstałam około 6:00 bo obudził mnie telefon.Spojrzałam na wyświetlacz " Misiek <3 "
- Halo?-zapytałam zaspana.
- Kochanie załatwiłem sobie wolne.-krzyknął wesoły,a ja aż się obudziłam.
- Ale jak?-zapytałam.
-
Dzwoniłem przez całą do trenera aż się zgodzi i udało się,powiedział że
mogę mieć wolne tylko w niedziele chcę widzieć u mnie dobrą formę,a
nawet lepszą.
- Boże tak się cieszę,to o której jutro będziesz?-zapytałam.
- No tak około 17:00 będę,wiesz zrobiłem to dla ciebie.-czułam jak się uśmiecha.
-
I dlatego jestem z ciebie bardzo dumna,dobra ja kończę bo muszę się
zbierać do szkoły.Szybko poszłam się ubrać i leciałam do szkoły.
- Julka udało się.-krzyknęłam na cały korytarz aż wszyscy się na mnie spojrzeli.
- Co się udało?-zapytała troszkę jeszcze zaspana,ale każdy rano w szkole zaspany jest.
- No Michał załatwił sobie wolne.-pisnęłam.
-
A to wiem,Zbyszek zadzwonił dziś około 5:00,powiedział że mu pomógł bo
razem dzwonili do jego trenera aż facet nie wytrzymał i dał mu wolne,to
są dwa wariaty.-zaczęłam się śmiać,mina trenera w nocy musiała być
niezła.
- O Zbyszku mi nie wspomniał ale jest git.-zadzwonił dzwonek i weszłyśmy do klasy.
-
Dobra posłuchajcie mnie,jutro jest wasze święto mam nadzieje że
będziemy się świetnie bawić,wasz lekcje są jutro skrócone,ale proszę was
o jedno rodzice zgodzili się na alkohol i chcę żebyście nie
przesadzali,mogę na was liczyć?-zapytała nasza wychowawczyni.
- Jasna sprawa na nas zawsze.-uśmiechnęłam się.
-
Dobra to zaczynamy lekcję.-i tak minęły nam 7 godzin.Po szkole poszłam
ja,Jula,Tomek,Paula,Filip i Eryk nasza taka paczka,na pizzę.
- To z kim przychodzicie?-zapytał Tomek.
- Czemu zadajesz takie głupie pytania?-zaśmiałam się.
- Przecież Paula z Filipem,Eryk z Wiką,Julka ze Zbyszkiem,a ty....-i tu mnie olśniło.-Z kim ty Tomek przychodzisz?
- No właśnie będę musiał wam przedstawić moją dziewczynę,ale ona jest z innego miasta.
- To powiedz jak ma na imię.-powiedziała Paula.
- No Ania.-a my zagwizdaliśmy.
- No stary ale,że ty się nie pochwaliłeś.Normalnie zaraz się obrazimy.-zaśmiał się Eryk.-Dale a ty z Michałem przychodzisz?
-
Tak,no to zapowiada się niezła imprezka.Słuchajcie ja już lecę bo muszę
z Kubą zostać bo rodzice gdzieś tam jadą.-powiedziałam ubierając
kurtkę.
- Nie no spoko my też się zbieramy już.-pożegnaliśmy
się wszyscy i poszliśmy do domu.Po przekroczeniu domu dorwała mnie
mama,czyli tak fryzjerkę mam jutro o 16:00,a później kosmetyczkę.Jakoś
trzeba się prezentować,ale jak to mówi Julka " Kto bogatemu zabroni? ". Z
tego całego dnia zasnęłam około 21:00.
Rano oczywiście
codzienny rytuał i prosto do szkoły.Lekcje szybko mijają i zaczyna się
istny harmider.Możecie sądzić że to tylko wystarczy się ubrać,uczesać i z
głowy,otóż nie.To jest podobne przygotowanie jak do ślubu jest wielki
stres bo nie wiesz jak wypadniesz w tańcu,czy się nie wywrócisz w tych
butach i wiele tego.O 16:00 zjawiła się fryzjerka,postawiłam na takie
uczesanie.
Ubrałam szybko sukienkę.
Spojrzałam na zegarek była 18:00,z tego co słyszałam Michał jest w salonie z moim tatą.
- No zaraz się popłaczę.-powiedziała mama.
- Mamo nie płacz.-przytuliłam ją.
-
Wyglądasz prześlicznie,masz się bawić dobrze tak o ten wieczór pamięta
się na zawsze.Dobra chodźmy bo się spóźnicie.-zeszłam na dół a mój tata i
Michał aż wstali.
- No córeczko,wyglądasz genialnie,aż mnie zatkało.Bawcie się dobrze.-powiedział i poszedł do kuchni z mamą.
- Wyglądasz jak księżniczka.-powiedział Michał.
- A ty jak książę.-pocałowałam go.
- To idziemy bo Zbyszek już czeka z Julą na zewnątrz.
- Tak,my wychodzimy.-powiedziałam i wyszliśmy,przywitaliśmy się z Julą i Zbyszkiem i pojechaliśmy się świetnie bawić.........
I jest 20 !!!! Jak wam się podoba? Chciałam was troszkę przestraszyć że Michał jednak nie przyjedzie a tu niespodzianka :) Jak myślicie co będzie się działo na studniówce? Następny w środę.
Dziękuję za wasze komentarze :)
Pozdrawiam Aga
Jak czytałam, ze trener Michała nie puści, to myślałam, że wyjdę z siebie! Ale pomysł z dzwonieniem do niego całą noc był świetny i przyniósł oczekiwany rezultat :D Już sie nie mogę doczekać tej studniówki i co tam się będzie działo.
OdpowiedzUsuńCzemu następny w środę? Nie da rady szybciej? ;C
Pozdrawiam :*
Rozdziały super! Jestem ciekawa czy ta Gośka coś zrobi na tej studniówce bo po niej to sie można wszystkiego spodziewać! :) Czekam na nastepny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
oo no i prosze Zibi i Misiek to maja pomysly ;)
OdpowiedzUsuńtroche mnie wystraszylas z tym, ze Michala nie bedzie :p
studniowke raczej tez zapamietam bardzo dobrze, ale to jeszcze jakies 3 lata :(
ale za to najlepiej bawilam sie wczoraj na 18 nastce kolegi.
Wybawilam sie tak, ze nie moge dzisiaj wstac z lozka, tak nogi mnie bola :D
na studniowce jak w banku cos sie wydarzy, ale pole do popisu zostawiam tobie :)
pozdrawiam, mokrego dnia i do srody :*
Ucieszyłam się że Michał jednak przyjechał na studniówkę. Ciekawi mnie jak będzie na imprezie... Czy przypadkiem Goska nie zrobi znów czegoś głupiego... Do środy pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper rozdział. Jak dobrze,że Michał był na studniowce z Ber,przynajmniej wybawi się. Mam nadzieję,że nic nie stanie im na przeszkodzie na studniowce. ciekawa jestem kogo tam spotkają. Pozdrawiam:* czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńno i taniec radości można odtańczyć :D fajnie, że Michał jednak mógł iść na tą studniówkę :D ale mam jakieś złe przeczucia.. :D może ta "Ania" to tak na prawdę Gośka ; > ?
OdpowiedzUsuńwybacz, włączyła mi się opcja detektywa :D
pozdrawiam ;*