sobota, 31 maja 2014

Rozdział 40:

- Michał możemy pogadać?
- Tutaj?-zapytał.
- Nie chodźmy się przejść do parku.-powiedziałam.Szliśmy koło siebie i milczeliśmy,taka cisza mnie dobijała.Kiedy doszliśmy do ławki na której pamiętam uczył mnie matmy,usiedliśmy.
- Więc co chciałaś mi powiedzieć?
- Bo ja...-zatkało mnie.-No chciałam ci powiedzieć żebyś nawet nie potrafię powiedzieć co chcę.-szepnęłam.
- Ber posłuchaj mnie nic z tą dziewczyną nie łączy,nawet nie wiem jak ona wygląda.Mieliśmy spotkanie z kibicami,telefon miałem w kieszeni.Po spotkaniu okazało się że go już nie mam,chłopaki pomagali mi szukać go prawie całą noc.Nigdy cię nie zdradziłem,wierzysz mi?-zapytał.
- Chcę ci wierzyć ale coś mi nie pozwala.-powiedziałam i zaczęłam płakać.
- Proszę nie płacz.-powiedział i mnie przytulił.Nie mogłam się nacieszyć jego obecnością,więc jeszcze bardziej się w niego wtuliłam.
- To dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś że go zgubiłeś?-zapytałam.
- Nie wiem,chciałem ale pewnie już spałaś i może dlatego.-powiedział.-Kocham cię.-szepnął.
- Ja ciebie też,ale do tego cholernie nienawidzę.-powiedziałam i uciekłam do domu.Wpadłam jak burza do pokoju.
- Co się stało?-zapytał Damian.
- Nie wiem co mam robić.-opowiedziałam mu wszystko.
- Wiesz może odpocznijcie od siebie.Wyjedź już dziś do Katowic.Przecież i tak za trzy dni musisz być na studiach.-powiedział.
- Damian ale ja go kocham i jak sobie pomyślę że inna go.....-przerwał mi.
- Wierzysz jakiejś dziewczynie czy Michałowi?
- Nie wiem komu mam wierzyć,raz już się zawiodłam na chłopaku,chociaż cały świat mnie okłamuje.-powiedziałam.
- Chodź do mnie.-przytulił mnie.
- Dzięki że jesteś.-powiedziałam.Później gadaliśmy i ze zmęczenia zasnęłam.
Obudziłam się o 2:30.Naszła mnie wielka ochota na wino więc poszłam do kuchni i znalazłam dwie butelki.Niestety moja słaba głowa szybko dała o sobie znać.Wyniosłam do ogrodu radio i włączyłam na całą moc głośność i zaczęłam tańczyć i się śmiać.
- Ber co ty robisz?-zapytała Julka.Odwróciłam się do nich i podeszłam.
- Tańczę chodź ze mną.-powiedziałam.
- Co ty piłaś?-zapytał Bartek.
- Oj chodź Julka.-pociągnęłam ją i zaczęłam tańczyć.
- Nie ja nie tańczę.-powiedziała i odeszła,więc podeszłam do Michała.
- Misiu chodź zatańczymy.-uśmiechnęłam się.
- Nie ja sobie popatrzę.
- O nie chodź.-pociągnęłam go za rękę i objęłam rękami jego szyję.Tańczył,co miał zrobić po pewnym czasie zobaczyłam że w ogrodzie jesteśmy tylko my,a radio już dawno przestało grać.Popatrzyłam w jego oczy.
- Idziemy bo jest noc?-zapytał.
- Pocałuj mnie.-powiedziałam.On zbliżył swoja twarz do mojej i delikatnie musnął moje usta,ale ja chciałam więcej więc sprawy wzięłam w swoje ręce i pogłębiłam pocałunek.Całują się doszliśmy do salonu.Zaczęłam zdejmować z niego koszulkę,ale on mi nie pozwolił.
- Nie możemy.-powiedział odrywając się ode mnie.
- Dlaczego?-zapytałam.
- Nie chcę żebyś była pijana,nie chcę żebyś później powiedziała że wykorzystałem sytuacje.-powiedział i poszedł.Kolejny raz mnie zatkało,niestety więcej wam nie powiem co było bo nie pamiętam sama,ale to co wiem w moich rękach znalazła się jeszcze jedna butelka wina.
- Berenika wstawaj.-usłyszałam głos nad sobą.Mruknęłam coś i dalej poszłam spać.
- Ber wstawaj do cholery.-krzyknął teraz chyba Bartek.Otworzyłam oczy i zobaczyłam że leżę na huśtawce w ogrodzie.
- Co się stało?-zapytałam.
- Jak co się stało,coś ty tu zrobiła?-zapytał Bartek,rozejrzałam się wokół ogródka wszędzie porozwalane butelki,puszki.Kwiatki mojej mamy to już wolę nie wspomnieć.No pięknie Ber zabalowałaś.
Około godziny 14:00 do domu wrócili rodzice,mam trochę pokrzyczała o kwiatki ale jej przeszło.Nadszedł czas na wielkie pakowanie.Wiecie teraz właśnie zobaczyłam jak będzie mi brakować Nysy.Jak spakowałam część rzeczy to pokój stał się taki pusty.Od rana nie gadałam z Michałem,a pewnie coś zrobiłam po tym alkoholu ,ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć.Usłyszałam pukanie do drzwi:
- Proszę.-powiedziałam,pakując książki.
- Mogę zająć chwilę?-zapytał Michał.
- Jasne.-uśmiechnęłam się.
- Chciałem powiedzieć ci że bardzo mi na tobie zależy i chcę żebyś wiedziała że będę o ciebie walczył.-powiedział.
- Wiesz może zacznijmy od początku,zostańmy przyjaciółmi.Chyba za szybko potoczył się nasz związek.
- Naprawdę chcesz tylko przyjaźni?-zapytał.
- Tak Michał.Ułóż sobie życie z kimś innym.-powiedziałam ale za bardzo w o nie wierzyłam w co mówię.
- Skoro tego chcesz,ale i tak jak zmienisz zdanie to.....-przerwałam mu.
- Nie zmieniajmy już nic.-wyszedł,a mnie zrobiło się okropnie smutno i byłam strasznie na siebie wściekła,za to co zrobiłam i powiedziałam.Damian pojechał następnego dnia na lotnisko musiał wracać do pracy.Chłopaki też następnego dnia się zwinęli a my z Julką wyruszyłyśmy wreszcie do Katowic by rozpocząć życie studenckie.....






I mamy kolejny,troszkę krótszy ale miałam bardzo mało czasu.Mam jednak nadzieję że wam się spodoba.
Kolejny już w poniedziałek,może Ber pogodzi się wreszcie z Miśkiem :) ????
Serdeczne gratulacje dla naszych chłopaków za mecz,mimo że jeden przegrany to jednak w kolejnym daliśmy niezły rewanż. Brawa i tak na naszym koncie 3 punkciki :)
Widzimy się w poniedziałek i zachęcam do komentowania.
Pozdrawiam Aga

10 komentarzy:

  1. Nie no następna chce skłócić tak wspaniały związek.Ja już nie nadążam.
    Oni muszą być razem,bo ja się załamię.Ber MUSI uwierzyć Michałowi.
    Oni są dla siebie stworzeni.Błagam nie rozdzielaj ich.Zrób to dla mnie :)
    Pozdrawiam i czekam do poniedziałku :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie może być, jacy przyjaciele? Przeciez oni do siebie pasują.. :/ Niech jej ktoś przemówi do rozsądku... Ona go kocha, on ją... A co jeśli Michał znajdzie sobie inną? A może teraz ten rafał, albo Karol będą chcieli poderwać Ber?
    Nie może być... czekam z niecierpliwością na kolejny
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. JAK TY MOGŁAŚ? TYLKO PRZYJAŹŃ?! NO ZABIJE. MAM NADZIEJE ZE W NASTĘPNYM BĘDĄ JUŻ PARĄ BO NIE RĘCZĘ ZA SIEBIE. XD

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie wierze, że Ber to zrobiła :) Oni nie wytrzymają w samej przyjaźni :) Oby jeszcze byli razem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no chyba ją pogrzało do reszty -.-
    zostańmy przyjaciółmi? serio? masakra ;x mam nadzieję, że jej się coś odwidzi i jednak będę razem..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej.................BER OGARNIJ SIĘ! SERIO? IDŹ NAPIJ SIĘ JESZCZE TO TOBIE SIĘ PRZYPOMNI!
    Rozdział,świetny! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Co? Tylko przyjaźń? Co ona plecie?! Odbiło jej, czy jak? O.O Oboje się kochają i muszą być razem! Oto historia, gdzie zgubiony telefon potrafi zniszczyć związek..
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na 78 : http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to przyjaźń? Trochę mnie nie było tu i takie zmiany? Musi być dobrze między nimi. A swoją drogą Ber trochę przesadza, że nie wierzy dla Michała. Czekam na cd.
    Zapraszam do mnie na 20.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Co to ma znaczyć? Jaka przyjaźń? Mam nad zieję, że się pogodzą na dobre i wrócą do siebie. Czekam z niecierpliwością na następny. Nika :)

    OdpowiedzUsuń