poniedziałek, 5 maja 2014

Rozdział 25:

Obudziłam się około 10:30.Michała koło mnie nie było,więc poszłam szybko się ubrać.


Zeszłam do salonu,a tam byli wszyscy.
- Dzień dobry.-powiedziałam.
- Dzień dobry,jak się spało?-zapytał tata Michała.
- Dziękuję dobrze.-usiadłam przy stole obok Michała,a ten od razu złapał mnie za rękę.
- Moje słonko wstało.-uśmiechnął się.
- Tak i muszę przyznać że miło się śpi na twoim łóżku.-zaśmiałam się.
- O której jedziecie do Nysy?-zapytał Błażej.
- Tak zaraz po śniadaniu przecież czeka nas 8 godzin jazdy.-powiedział Michał.
- To ja wam zapakuję trochę ciasta,i takie inne rzeczy.-powiedziała mama Michała równocześnie z babcią Różą,a my się zaśmialiśmy,właśnie zauważyłam że przy stole nie ma Ewy.
- A Ewa jeszcze śpi?-zapytałam.
- Nie poszła spotkać się z Kasią.-aha wróg publiczny nr1.Po pysznym śniadaniu,pożegnaliśmy się z wszystkimi wzięliśmy wszystkie ciasta,i słoiki z kompotami i wyruszyliśmy do Nysy.U mnie byliśmy około 18:00.
- Kochanie czego mam się spodziewać?-zapytał mnie Michał.
- No rodzinki Kurek.-zaśmiałam się.Wzięliśmy walizki i weszliśmy do domu.
- Jesteśmy.-krzyknęłam,a w przedpokoju od razu znaleźli się rodzice.
- Córeczko ale za tobą tęskniliśmy.-przywitałam się z nimi i weszłam z Michałem do salonu,który był nieźle zapełniony.
- Witam wszystkich.-zaśmiałam się.
- Jest nasza śmieszka.-krzyknął mój wujek,a ja zrobiłam się czerwona jak burak.
- Chciałam wam przedstawić mojego chłopaka Michała.-powiedziałam,i się zaczęło żeńskie grono porwało mi Michała a ja poszłam się przywitać z Alicją i Bartkiem.
- No siostra poznałaś teściów brawo.-zaśmiał się Bartek.
- A ty swoich nie?
- No dobra,ale co tam u ciebie?-zapytał.
- Cudownie,Alicja jak ty pięknie wyglądasz.-przytuliłam ją.
- Czuję się jak słoń,ale jest w porządku.-uśmiechnęła się i przytuliła Bartka.Miło się patrzy na ich zadowolone miny.Rozejrzałam się po całym salonie i doznałam szoku.
- Bartek a gdzie jest babcia Józia?-zapytałam szeptem.
- Dopiero ma przyjechać,i tego boję się najbardziej.
- Ta wiem o czym mówisz.-dobra szybko wam opowiem o babci,więc mówi to co myśli,nawet jak ma o kimś wiele wulgarnych słów to wypowie to tej osobie w twarz nie zważając czy ją zrani.Pamiętam jak byłam z nią raz w sklepie,wkurzył ją jeden sprzedawca to tak mu dogadała że wstyd było tam wracać i do dziś omijamy go szerokim łukiem.Usłyszałam dzwonek do drzwi,poszłam otworzyć,a tam babcia Józia we własnej osobie.
- Babcia nareszcie przyjechałaś.-przytuliłam ją no co musiałam być miła.
- Też się za tobą stęskniłam.-weszłyśmy do salonu,a wszyscy usiedli nagle prosto,no tak jak to się mówi babcia w tej rodzinie jest dowódcą.Dobrze że moja mama nie odziedziczyła po niej charakteru.
- Co tak nagle ucichliście,pewnie mnie obgadywaliście.-powiedziała.
- Ależ oczywiście mamo,jak tam podróż?-zapytał mój tata.
- Szału nie ma dupy nie urywa.-widziałam ten szok w oczach Alicji i Michała,ale taka jest już babcia.Zaczęła się rozglądać i nagle zapytała.
- A co to za przystojniak?-zaśmiała się i podeszła do Michała.
- To mój chłopak babciu,poznaj to jest Michał.-przedstawiłam go.
- No a już myślałam że jednak jesteś wolny,ale moja piękna wnusia się zaklepała,ale mam nadzieję że uprawiacie bezpieczny seks.-wypaliła babcia,a mój tata aż się zakrztusił.Michał się trochę zakłopotał a ja zrobiłam się cała czerwona.
- Mamo!!!-upomniała ją moja mama.
- No co każdy w tym pokoju pewnie to robił.-boże pomocy.-O a ciebie też nie znam.-powiedziała do Alicji.
- Babciu poznaj moja dziewczynę Alicję.-powiedział Bartek.
- No a tu to kto jest?-zapytała wskazując na brzuch Ali.
- Nasze dziecko.
- A czyli wpadka,ale jak to tak bez ślubu,za moich czasów to był wstyd chodzić z brzuchem bez ślubu.-powiedziała.
- Babciu ale twoich czasów nie ma.-powiedziałam.
- Mam nadzieje że dostanę zaproszenie na ślub.-powiedziała i usiadła na kanapie.-No dajcie mi jakiegoś drinka bo na trzeźwo już nie mogę.-wiecie jak mi było wstyd,za nią ale o 20:30 poszliśmy do mojego pokoju i mogłam się normalnie uspokoić.
- Michał przepraszam cię za nią,ale ona taka jest.....-przerwał mi.
- Spoko fajna jest,a muszę przyznać że człowieka potrafi przymknąć i dobrze mu dogadać.
- Dobra idę się myć i spać bo jestem padnięta.-poszłam wziąć prysznic i o 21:00 spałam smacznie w swoim łóżku,a koło mnie mój kochany Misiu......




Wreszcie jestem,przepraszam że tak długo czekaliście,ale mam nadzieje że podoba wam się rozdział.Mój laptop obiecał że już nie nawali,jak wam się podoba babcia,tak na prawdę babcia jest prawdziwa bo wcieliłam w opowiadanie moją babcię,która właśnie taka jest.Pozdrawiam cię :)
Następny w środę,a i przepraszam że taki krótki dostałam laptop z naprawy i postanowiłam wstawić to co mam.Zachęcam do komentowania.
Pozdrawiam Aga

12 komentarzy:

  1. Babcia hardcorówka ! <3 Lubie już ją. Ale mam nadzieję, że aż tak dużo nie namiesza w życiu Bereniki i Michała jak i w życiu Bartka i Alicji . Trzymam za nich kciuki i czekam za kolejnym :*
    Zapraszam do siebie :*
    jedyniecomogeciobiecac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. hahah babcia Kurków wymiata, współczuję im trochę ,że ma taki wypalony język,mam nadzieję ,że miłość Michała i Bern będzie kwitła. Czekam z niecierpliwością na następny. pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Babcia Józia jest po prostu boska! ;) Po przeczytaniu tego rozdziału uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Cieszę się bardzo że między Ber a Michałem wszystko się układa. Oby byli tak jak najdłużej. Pozdrawiam i czekam na kolejny Nika ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. jeju, ale się uśmiałam :D niezła ta babcia :D
    czekam na kolejny :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚMIEJE SIĘ W NIESKOŃCZONOŚĆ! BABCIA MISTRZEM JEST!!!!!!
    zapraszam do siebie jesteś-moim-całym-swiatem.blogspot.com i marta-lukasz-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. hahah :P dobra ta babcia :P zapraszam na 12 do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże, mieć taką babcię, bezcenne! hahhahaha :D już ją lubię xD chociaż na początku myślałam, że coś jej nie będzie pasować i będzie awantura, a tu taki suprajsik! :D
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Babcia jest najlepsza ;D Od razu mi się humor poprawił ;D Czekam na ciąg dalszy, a w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. no i wreszcie jestes ;)
    Babcia Kurkow bardzo mi sie podoba :) bezposrednia, szczera
    pozdrawiam i mocno sciskam do srody :* :*

    OdpowiedzUsuń
  10. http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/ zapraszam na 62 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Babcia Józia wygrała ten rozdział! Best postać ever! Świetna kobieta :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/ 63 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń