Po
4 godzinach jazdy autobusem byłam w Bełchatowie.Z przystanku poszłam
pod bardzo znany mi adres.Zadzwoniłam dzwonkiem i nic,nikt mi nie
otwierał.No tak w końcu jest około 14:00,a Bartek ma trening.Więc co
mogłam zrobić poszłam na halę.Usiadłam na ławce,przed halą i
czekałam.Nagle z hali wyszła jakaś dziewczyna,postanowiłam ją zapytać
czy siatkarze jeszcze trenują.
- Przepraszam bardzo,czy siatkarze mają jeszcze trening?-zapytałam.
- Tak,a pani kimś bliskim?
- Tak.Berenika jestem.-podałam jej dłoń.
- Alicja Kowalczyk.- i olśniło mnie.
- Ty jesteś chiliderką Skry?
- Tak to ja,a skąd ty mnie znasz?-zapytała.
- Jestem siostrą jednego z siatkarzy i wiesz wiem.-zaśmiałam się.
-
Chodź wejdziemy do nich,powinni już skończyć.-byłam jej bardzo
wdzięczna,udałyśmy się na halę gdzie siatkarze już odpoczywali po
treningu.
- Bardzo ci dziękuję.-przytuliłam ją.
-
Przyjemność po mojej stronie,dobra ja zmywam się do domu.-powiedziała i
wyszła.Usiadłam na trybunach i czekałam jak będą wychodzić.Ostatni
oczywiście wychodził Bartek z jakimś z tego co usłyszałam jego imię to
Aleks.
- Bartek.-krzyknęłam.
- Ber co ty tu robisz?-zapytał,a ja zrobiłam smutną minę.On nic nie powiedział tylko mnie przytulił.-A poznaj to jest Aleks.
- Aleksander Atanasijević.-wyciągnął do mnie rękę.
- Trudno mi będzie powtórzyć nazwisko.-zaśmiałam się.-Berenika jestem.
- Trudno mi będzie powtórzyć imię.
- Bartek masz czas żebyś mnie zawiózł do Nysy jutro?-zapytałam.
- Spoko mam czas.-powiedział.
- Dobra,to ja na ciebie czekam.-uśmiechnęłam się.Udałam się przed halę.Po 10 minutach wyszedł Bartek.
- Dobra lecimy,Ber powiedz co się dzieje?-zapytał.
-
Byłam u Michała,rano poszedł do sklepu,więc ja wstałam i poszłam się
ubrać.Jak wychodziłam z łazienki to do mieszkania weszła jakaś
Kaśka.Powiedziała że Michał mnie tylko wykorzystał,ale on zawsze to robi
jak ona jedzie do Stanów.Kazała mi spadać,więc się spakowałam i
przyjechałam do ciebie.Rodzice zaczęliby mnie od razu przepytywać.
-
Kaśka?-zapytał.Kiwnęłam głową.-Wiesz to jest jego była,i to jest w jej
stylu coś takiego zrobić,dlaczego nie zaczekałaś na Miśka?
- Nie wiem,to był pierwszy odruch.
- Siostra nie przejmuj się,a Michał do ciebie dzwonił?-zapytał.
- Nie wyłączyłam telefon nie chcę z nim gadać.
- Ale to nie jest rozwiązanie,będzie się martwił.
- Tak jak nie zajmie się koleżanką.-zaśmiałam się.
- Chodź do domu.-poszliśmy do mieszkania Bartka.Zjedliśmy obiad,a później oglądaliśmy telewizję.
- Rozmawiałeś z Alicją?-zapytałam w pewnym momencie.
- Nie mam odwagi,boję się że pomyśli że jestem z nią dla dziecka.
-
Rozmawiałam z nią dziś.Spotkałam ją pod halą,zapytałam czy
skończyliście trening,bardzo miła jest i ładniejsza,ale mam nadzieje że
zerwałeś już z Natalią?
- Ber to jest trudniejsze niż myślisz.
- Bartek do cholery jak długo masz zamiar z nią zrywać?-krzyknęłam na niego.
- Muszę się zebrać.-przerwał nam dzwonek do drzwi.Bartek wstał otworzyć.Po chwili wrócił do salonu z Michałem.
- Ber możemy pogadać?-zapytał mnie.Pokiwałam głową i wyszliśmy z mieszkania.- Chciałem cię przeprosić za tą sytuację.....
- To prawda co mówiła?-zapytałam.
- Nie,nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił bo cię kocham.Wierzysz mi?
-
Michał ja nie wiem,przecież nie przyszłaby tak najnormalniej na świecie
i tak do mnie powiedziała,a w ogóle skąd miała klucze?-zapytałam.
- Berenika spójrz mi w oczy,kocham tylko ciebie jej już nie ma.-powiedział.
- Daj mi czas muszę to wszystko przemyśleć,mogę prosić o kilka dni?-zapytałam.
- Będę czekał nawet sto lat.-uśmiechnął się.-Kocham cię.-powiedział i mnie pocałował.
-
Ja ciebie też.-wyszeptałam,on wsiadł do samochodu i odjechał a ja
zaczęłam płakać.Wróciłam do mieszkania i poszłam spać,chociaż nie spałam
całą noc.
Rano
o 11:00 jechałam z Bartkiem do Nysy,myślałam o Michale i kocham go,ale
właśnie co ale.O 13:00 byliśmy pod domem.Weszliśmy do środka a tam
nikogo nie było.
- Gdzie oni znowu pojechali?-zapytałam.
-
Spokojnie wszystkiego dowiemy się z kartki na lodówce.-podeszłam i
przeczytałam ją.Brawo dla nich pojechali do dziadków, na kilka dni,a ja
znowu zostaję sama.
- Zostajesz czy jedziesz?-zapytałam.
-
Sorry siostra ale jutro mam trening i muszę jechać,ale mam nadzieje że
ty i Michał dacie sobie szansę.-uśmiechnął się i wyszedł.I co ja mam
zrobić,Julki nie ma bo pojechała do Zbyszka.Siedziałam sama w domu i się
nudziłam,może troszeczkę przesadziłam z winem.
- Halo?-zapytał Michał kiedy do niego zadzwoniłam.
- Cześć koteczku,a co u ciebie bo u mnie cudownie.-zaśmiałam się.
- Ber czy ty coś piłaś?-zapytał.
- Ależ nie skądże ale muszę ci coś powiedzieć.
- Słucham cię żabko.-zaśmiał się.
- Przyjedź do mnie muszę ci powiedzieć całą prawdę o sobie.
- Jaką prawdę?-zapytał.
- Jak przyjedziesz to się dowiesz.-rozłączyłam się,koniec z tajemnicami,postanowiłam powiedzieć wszystko Michałowi.
Bardzo was przepraszam ale dziś taki krótszy ponieważ jechałam odwiedzić siostrę i zobaczyć małą i tak poleciał mi czas że dłuższego nie zdążyłam,ale mam nadzieje że wam się taki krótki spodoba :)
Ber postanowiła Michałowi powiedzieć prawdę czy zrezygnuje w ostatniej chwili? Następny we wtorek i obiecuję że dłuższy :)
Pozdrawiam Aga
Ber postanowiła Michałowi powiedzieć prawdę czy zrezygnuje w ostatniej chwili? Następny we wtorek i obiecuję że dłuższy :)
Pozdrawiam Aga
Hm wiem, ze Ber byla pijana, ale troszke egoistycznie sie zachowala.. przeciez Michal ma treningi.. chociaz z drugiej strony jestem za tym, zeby powiedziala mu prawde.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
no wlasnie dobre pytanie zadalas, czy, aby nie zrezygnuje w ostatniej chwilu...
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to powinna mu powiedziec :D
do wtorku :*
super rozdział ! ciekawe czy ber powie Michałowi prawdę czy z tchórzy w ostatniej chwili,mam prośbę informuj mnie o nowych rozdziałach u ciebie .pozdrawiam :*milosc-siatkowka-nadzieja.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńTak ! Krok w dobrym kierunku bo szczerość to podstawa ! Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :]
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że Berenice zebrało się na szczerość pod wpływem alkoholu...
Mam nadzieję, że da Michałowi szansę i nie będzie przejmować się wymysłami Katarzyny ;)
Bartek też niech się ogarnie i porozmawia poważnie z Alicją i Natalią... Ileż można żyć w kłamstwie? I na co to komu?
Byle do wtorku :D
Pozdrawiam ;*
O zaczyna robić się coraz ciekawiej :) nie mogę doczekać się kolejnrgo odcinka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na 45 rozdział : http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/
Pozdrawiam! :)
hej,świetny *o*
OdpowiedzUsuńdo następnego !
zapraszam do siebie
http://volleyball333.blogspot.com/ ;*
Niech mu w końcu powie! Najwyższa pora! i niech da spokój z obrażaniem się, oni mają być razem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
No nareszcie mu wszystko powie :) Michał z pewnością będzie ją wspierał. Czekam na cd i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
W końcu ktoś dowie się o tajemnicach Ber. Świetny rozdział. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńu mnie nowy rozdział, zapraszam ,liczę na to ,że wpadniesz http://milosc-siatkowka-nadzieja.blog.onet.pl/ ;) p.S dodałam zdjęcia bohaterów
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/ zapraszam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Libster Award przez faith-hope-volleyball.blogspot.com
OdpowiedzUsuń