niedziela, 30 marca 2014

Rozdział 8:


Po 4 godzinach jazdy autobusem byłam w Bełchatowie.Z przystanku poszłam pod bardzo znany mi adres.Zadzwoniłam dzwonkiem i nic,nikt mi nie otwierał.No tak w końcu jest około 14:00,a Bartek ma trening.Więc co mogłam zrobić poszłam na halę.Usiadłam na ławce,przed halą i czekałam.Nagle z hali wyszła jakaś dziewczyna,postanowiłam ją zapytać czy siatkarze jeszcze trenują.
- Przepraszam bardzo,czy siatkarze mają jeszcze trening?-zapytałam.
- Tak,a pani kimś bliskim?
- Tak.Berenika jestem.-podałam jej dłoń.
- Alicja Kowalczyk.- i olśniło mnie.
- Ty jesteś chiliderką Skry?
- Tak to ja,a skąd ty mnie znasz?-zapytała.
- Jestem siostrą jednego z siatkarzy i wiesz wiem.-zaśmiałam się.
- Chodź wejdziemy do nich,powinni już skończyć.-byłam jej bardzo wdzięczna,udałyśmy się na halę gdzie siatkarze już odpoczywali po treningu.
- Bardzo ci dziękuję.-przytuliłam ją.
- Przyjemność po mojej stronie,dobra ja zmywam się do domu.-powiedziała i wyszła.Usiadłam na trybunach i czekałam jak będą wychodzić.Ostatni oczywiście wychodził Bartek z jakimś z tego co usłyszałam jego imię to Aleks.
- Bartek.-krzyknęłam.
- Ber co ty tu robisz?-zapytał,a ja zrobiłam smutną minę.On nic nie powiedział tylko mnie przytulił.-A poznaj to jest Aleks.
- Aleksander Atanasijević.-wyciągnął do mnie rękę.
- Trudno mi będzie powtórzyć nazwisko.-zaśmiałam się.-Berenika jestem.
- Trudno mi będzie powtórzyć imię.
- Bartek masz czas żebyś mnie zawiózł do Nysy jutro?-zapytałam.
- Spoko mam czas.-powiedział.
- Dobra,to ja na ciebie czekam.-uśmiechnęłam się.Udałam się przed halę.Po 10 minutach wyszedł Bartek.
- Dobra lecimy,Ber powiedz co się dzieje?-zapytał.
- Byłam u Michała,rano poszedł do sklepu,więc ja wstałam i poszłam się ubrać.Jak wychodziłam z łazienki to do mieszkania weszła jakaś Kaśka.Powiedziała że Michał mnie tylko wykorzystał,ale on zawsze to robi jak ona jedzie do Stanów.Kazała mi spadać,więc się spakowałam i przyjechałam do ciebie.Rodzice zaczęliby mnie od razu przepytywać.
- Kaśka?-zapytał.Kiwnęłam głową.-Wiesz to jest jego była,i to jest w jej stylu coś takiego zrobić,dlaczego nie zaczekałaś na Miśka?
- Nie wiem,to był pierwszy odruch.
- Siostra nie przejmuj się,a Michał do ciebie dzwonił?-zapytał.
- Nie wyłączyłam telefon nie chcę z nim gadać.
- Ale to nie jest rozwiązanie,będzie się martwił.
- Tak jak nie zajmie się koleżanką.-zaśmiałam się.
- Chodź do domu.-poszliśmy do mieszkania Bartka.Zjedliśmy obiad,a później oglądaliśmy telewizję.
- Rozmawiałeś z Alicją?-zapytałam w pewnym momencie.
- Nie mam odwagi,boję się że pomyśli że jestem z nią dla dziecka.
- Rozmawiałam z nią dziś.Spotkałam ją pod halą,zapytałam czy skończyliście trening,bardzo miła jest i ładniejsza,ale mam nadzieje że zerwałeś już z Natalią?
- Ber to jest trudniejsze niż myślisz.
- Bartek do cholery jak długo masz zamiar z nią zrywać?-krzyknęłam na niego.
- Muszę się zebrać.-przerwał nam dzwonek do drzwi.Bartek wstał otworzyć.Po chwili wrócił do salonu z Michałem.
- Ber możemy pogadać?-zapytał mnie.Pokiwałam głową i wyszliśmy z mieszkania.- Chciałem cię przeprosić za tą sytuację.....
- To prawda co mówiła?-zapytałam.
- Nie,nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił bo cię kocham.Wierzysz mi?
- Michał ja nie wiem,przecież nie przyszłaby tak najnormalniej na świecie i tak do mnie powiedziała,a w ogóle skąd miała klucze?-zapytałam.
- Berenika spójrz mi w oczy,kocham tylko ciebie jej już nie ma.-powiedział.
- Daj mi czas muszę to wszystko przemyśleć,mogę prosić o kilka dni?-zapytałam.
- Będę czekał nawet sto lat.-uśmiechnął się.-Kocham cię.-powiedział i mnie pocałował.
- Ja ciebie też.-wyszeptałam,on wsiadł do samochodu i odjechał a ja zaczęłam płakać.Wróciłam do mieszkania i poszłam spać,chociaż nie spałam całą noc.
Rano o 11:00 jechałam z Bartkiem do Nysy,myślałam o Michale i kocham go,ale właśnie co ale.O 13:00 byliśmy pod domem.Weszliśmy do środka a tam nikogo nie było.
- Gdzie oni znowu pojechali?-zapytałam.
- Spokojnie wszystkiego dowiemy się z kartki na lodówce.-podeszłam i przeczytałam ją.Brawo dla nich pojechali do dziadków, na kilka dni,a ja znowu zostaję sama.
- Zostajesz czy jedziesz?-zapytałam.
- Sorry siostra ale jutro mam trening i muszę jechać,ale mam nadzieje że ty i Michał dacie sobie szansę.-uśmiechnął się i wyszedł.I co ja mam zrobić,Julki nie ma bo pojechała do Zbyszka.Siedziałam sama w domu i się nudziłam,może troszeczkę przesadziłam z winem.
- Halo?-zapytał Michał kiedy do niego zadzwoniłam.
- Cześć koteczku,a co u ciebie bo u mnie cudownie.-zaśmiałam się.
- Ber czy ty coś piłaś?-zapytał.
- Ależ nie skądże ale muszę ci coś powiedzieć.
- Słucham cię żabko.-zaśmiał się.
- Przyjedź do mnie muszę ci powiedzieć całą prawdę o sobie.
- Jaką prawdę?-zapytał.
- Jak przyjedziesz to się dowiesz.-rozłączyłam się,koniec z tajemnicami,postanowiłam powiedzieć wszystko Michałowi.





Bardzo was przepraszam ale dziś taki krótszy ponieważ jechałam odwiedzić siostrę i zobaczyć małą i tak poleciał mi czas że dłuższego nie zdążyłam,ale mam  nadzieje że wam się taki krótki spodoba :)
Ber postanowiła Michałowi powiedzieć prawdę czy zrezygnuje w ostatniej chwili? Następny we wtorek i obiecuję że dłuższy :)
Pozdrawiam Aga

13 komentarzy:

  1. Hm wiem, ze Ber byla pijana, ale troszke egoistycznie sie zachowala.. przeciez Michal ma treningi.. chociaz z drugiej strony jestem za tym, zeby powiedziala mu prawde.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. no wlasnie dobre pytanie zadalas, czy, aby nie zrezygnuje w ostatniej chwilu...
    jak dla mnie to powinna mu powiedziec :D
    do wtorku :*

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział ! ciekawe czy ber powie Michałowi prawdę czy z tchórzy w ostatniej chwili,mam prośbę informuj mnie o nowych rozdziałach u ciebie .pozdrawiam :*milosc-siatkowka-nadzieja.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak ! Krok w dobrym kierunku bo szczerość to podstawa ! Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny :]
    Szkoda tylko, że Berenice zebrało się na szczerość pod wpływem alkoholu...
    Mam nadzieję, że da Michałowi szansę i nie będzie przejmować się wymysłami Katarzyny ;)
    Bartek też niech się ogarnie i porozmawia poważnie z Alicją i Natalią... Ileż można żyć w kłamstwie? I na co to komu?
    Byle do wtorku :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. O zaczyna robić się coraz ciekawiej :) nie mogę doczekać się kolejnrgo odcinka :)
    Zapraszam na 45 rozdział : http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. hej,świetny *o*
    do następnego !
    zapraszam do siebie
    http://volleyball333.blogspot.com/ ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech mu w końcu powie! Najwyższa pora! i niech da spokój z obrażaniem się, oni mają być razem ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. No nareszcie mu wszystko powie :) Michał z pewnością będzie ją wspierał. Czekam na cd i zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. W końcu ktoś dowie się o tajemnicach Ber. Świetny rozdział. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie nowy rozdział, zapraszam ,liczę na to ,że wpadniesz http://milosc-siatkowka-nadzieja.blog.onet.pl/ ;) p.S dodałam zdjęcia bohaterów
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/ zapraszam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostałaś nominowana do Libster Award przez faith-hope-volleyball.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń